Choinka, pełen stół, samotność, strach, brzęk butelek – z czym polskim dzieciom kojarzą się święta?

W grudniu często wraca do nas obraz dawnych świąt, zapach potraw wigilijnych przyrządzanych przez mamę lub babcię, wspomnienie gwaru przy stole, atmosfery oczekiwania, prezentów. Wspomnienia z dzieciństwa są intensywne. Niestety, dotyczy to także złych wydarzeń. Dla wielu dzieci święta to czas szczególnie trudny, bo trudna jest ich cała codzienność. Co one będą w przyszłości pamiętać?

Zaniedbywanie i brzęk butelek

Szacuje się, że w Polsce mieszka 700 tys.-800 tys. osób uzależnionych od alkoholu, a około 2,5 mln Polaków pije ryzykownie. W 2020 r. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych pisała, że „liczbę niepełnoletnich dzieci alkoholików możemy określić na około 2 miliony, z których co najmniej połowa żyje w sytuacji drastycznie zagrażającej ich zdrowiu i rozwojowi”.

Szacuje się, że w Polsce rocznie nawet 1% wszystkich noworodków doświadcza Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych (FASD), a około 900 dzieci rocznie rodzi się z pełnoobjawowym Płodowym Zespołem Alkoholowym (FAS). Spożywanie alkoholu przez kobiety w ciąży kładzie się cieniem na całym dalszym życiu ich dzieci, które doświadczają szeregu deficytów, zaburzeń i trudności związanych z FASD.

To dzieci takie jak Rafał, który jest impulsywny, ma problemy z nauką i pamięcią. Jego mama piła alkohol w ciąży. Jest tylko 17 lat starsza od swojego syna, jest dzieckiem alkoholików i nie zna innego życia. Starała się zajmować Rafałem, ale nie miała właściwych wzorców ani odpowiednich warunków. Nie wiadomo, kto jest ojcem chłopca. Rafał nie zna normalnych świąt. W domu to była po prostu kolejna okazja do picia alkoholu. Libacje, kłótnie, awantury – tak wyglądała także wigilia. Dorośli siedzieli przy stole, a chłopiec w ciemnym pokoju. Starał się zasnąć, ale zamiast dzwonków sań, słyszał dzwonienie butelek i krzyki.

🩵 Rafał czeka na Twoją pomoc

Strach i samotność

Używanie alkoholu jest czynnikiem ryzyka przemocy domowej. Dwie trzecie osób z rodzin, w których dochodzi do nadużywania alkoholu, doświadcza różnego rodzaju przemocy.

Dane dotyczące działań podjętych przez Policję w 2024 r. w związku z procedurą „Niebieskie Karty” mówią o 25 723 małoletnich doznających przemocy domowej. Warto pamiętać, że nie tylko Policja może rozpoczynać procedurę „Niebieskie Karty” – np. Gminne Komisje Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w tym samym roku uruchomiły 3140 procedur i złożyły 665 zawiadomień do prokuratury o znęcaniu się. Do gminnych punktów konsultacyjnych w 2024 roku zgłosiło się 32 449 osób dorosłych doznających przemocy w rodzinie.

Z takimi problemami mierzą się dzieci takie jak Hela i Olek. Dla nich zima oznaczała rozmarzający śnieg, który wnika we wszystkie dziury w znoszonych butach, spędzanie wieczorów w zimnym mieszkaniu, spanie w kilku warstwach ubrań i pod dodatkowymi kocami.

Nie to było jednak najtrudniejsze. Najgorsze było wyczekiwanie na powrót taty, choć czasem woleliby, by ten wcale nie wracał. Wyczekiwali w napięciu, słuchając kroków na schodach – po ich tempie i pewności próbując zgadnąć, czy ojciec wraca trzeźwy i w jakim jest humorze. Hela ściskała starszego brata za rękę bardzo mocno.

Bieda i wykluczenie

Dane z 2024 roku mówią o wzroście wskaźnika ubóstwa relatywnego opartego na wydatkach z 12,2 proc (4,6 mln) w 2023 do 13,3 proc. (5 mln) w 2024 r.

Według badania Poverty Watch 2025 Polska ma duży problem z redukcją zagrożenia dzieci ubóstwem i wykluczeniem. 975 tys. osób w skrajnym ubóstwie jest według ustawy o pomocy społecznej zbyt zamożnych, by otrzymać dodatkowe wsparcie.

Choć w środku Europy w XXI wieku może się to wydawać nieprawdopodobne, wiele osób w Polsce nie ma wystarczających środków na zakup jedzenia. Ubóstwo żywnościowe to niemożność sfinansowania tzw. minimum egzystencji (niecałe 378 zł miesięcznie na osobę w 2023 r.) – ten problem dotyka 42,4 procent populacji. Najbardziej narażone są grupy wrażliwe np. dzieci. Wśród małżeństw z co najmniej 3 dzieci wskaźnik skrajnego ubóstwa żywnościowego wynosi prawie 70 procent.

Takiej biedy doznała Emilka, gdy jej prababcia zmarła, a mama przestała brać leki. Najsmutniej było w święta. Mama nie przygotowała ani jednej potrawy wigilijnej – nie miała pieniędzy ani możliwości. Dała Emilce trochę drobnych, by kupiła sobie pierogi. Te pierogi ze sklepu, chleb z margaryną i patrzenie przez okno na podwórko sąsiadów wypełniło dziewczynce święta. 🩵 Pomóż dziś potrzebującym dzieciom

Brak opieki rodziców

Dzieci przebywających w pieczy zastępczej było w ubiegłym roku 77 300. To jak średniej wielkości miasto (np. Siedlce) pełne opuszczonych dzieci. Dla części dzieci, mimo wyroku sądu o konieczności objęcia pieczą zastępczą, wciąż brakuje miejsc w rodzinach zastępczych i przebywają w niebezpiecznych dla siebie warunkach.

Część dzieci z trudną przeszłością trafia co roku pod opiekę Stowarzyszenia „SOS Wioski Dziecięce w Polsce”. Podopieczni SOS mają za sobą dużo złych doświadczeń, o których trudno im zapomnieć. Rodzice SOS i pozostali pracownicy Stowarzyszenia starają się zapewnić opuszczonym dzieciom jak najlepszą opiekę, wsparcie, poczucie bycia akceptowanym i kochanym. Co roku pracownicy robią wszystko, by zorganizować dzieciom jak najwspanialsze święta.

W tym roku w kampanii świątecznej pokazana jest historia Pawła, chłopca, którego życie zmieniła nagła śmierć taty. Mama próbowała być silna – pracowała na dwa etaty, ale z czasem pojawiły się długi, bezsenność, depresja. W końcu matka już nie była w stanie się Pawłem zajmować i chłopiec został sam. Zawiedziony przez dorosłych stracił wiarę w Mikołaja. 🩵 Możesz to zmienić.

Elżbieta Zdanowska
Absolwentka Profilaktyki społecznej
i resocjalizacji.
Starsza Specjalistka ds. Marketingu


Dzieci w pieczy zastępczej – jak wspierane są po traumie i trudnych doświadczeniach.

Dzieci i młodzież, które decyzją sądu trafiają do pieczy zastępczej, mają często za sobą wiele trudnych doświadczeń. To sytuacje wczesnego rozstania z rodziną pochodzenia, ale także doświadczenie w niej krzywdzenia i zaniedbywania.

Negatywny wpływ tych przeżyć może wprowadzić dziecko na ścieżkę traumatycznego rozwoju i doprowadzić do trudności w zbudowaniu poczucia bezpieczeństwa, zaufania do osób dorosłych i zbudowania bliskich, ufnych relacji z nowym opiekunem, a w przyszłości z innymi osobami. Im więcej przykrych doświadczeń życiowych mamy za sobą oraz na im więcej czynników ryzyka byliśmy narażeni, tym bardziej podwyższa się ryzyko wystąpienia u nas zaburzeń zdrowia psychicznego.

Dzieci, które znalazły się w pieczy zastępczej, jednych i drugich doświadczyły więcej niż niejeden dorosły. Jeśli problemy zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży nie są rozpoznane ani leczone, osoby te mogą być narażone na stygmatyzację, wykluczenie i wiele niepowodzeń, także w dorosłości.

Do wyleczenia traumy relacyjnej nie wystarczy profesjonalna psychoterapia i inne terapeutyczne oddziaływania specjalistów, bazą musi być bezpieczna, wspierająca relacja, którą może zapewnić dziecku nowy opiekun. Wszystkie osoby, które opiekują się, wychowują i pracują z dziećmi i młodzieżą w opiece zastępczej muszą rozumieć szczególne potrzeby dzieci oraz wpływ, jaki na ich myśli, emocje i zachowanie miały negatywne przeżycia, które były ich udziałem. Właściwa odpowiedź na potrzeby dzieci ze strony najbliższych osób, ale także w szkole i w otoczeniu dziecka, pomaga mu rozwijać się w relacjach, budować nowe umiejętności życiowe i konstruować na nowo swój bezpieczny świat.

W SOS Wioskach Dziecięcych promujemy praktykę opartą na wiedzy o traumie i przywiązaniu – wyposażamy w wiedzę i umiejętności rodziców SOS, wychowawców i specjalistów. Współpracujemy z nauczycielami, żeby budować szkoły wrażliwe na traumę. Staramy się możliwie szybko rozpoznawać sygnały trudności w obszarze zdrowia i rozwoju u dzieci i organizować dla nich właściwą, profesjonalną pomoc.

Planując wsparcie dla dzieci i młodzieży, których życie zakłóciło krzywdzenie i zaniedbywanie, szczególnie skupiamy się na wzmacnianiu zasobów i mocnych stron. Takim wyjątkowym zasobem na całe życie jest rezyliencja. Jest ona zdolnością człowieka do przezwyciężania przeciwności i pozytywnego, elastycznego przystosowywania się i odbudowywania po trudnych doświadczeniach. Rezyliencję wzmacnia wiele czynników ochronnych, które możemy wzmacniać w dziecku i wokół dziecka. Do tych czynników ochronnych należą poczucie przynależności i bezpieczeństwa, które budują się w dziecku, któremu zapewniono bezpieczny dom i przywiązanie, ale także poczucie własnej wartości i własnej skuteczności.

Rodzice zastępczy wraz ze specjalistami mogą skupiać się na pomocy dziecku w budowaniu pozytywnych przekonań na własny temat, wzmacnianiu motywacji do skutecznego działania, rozumieniu swoich mocnych stron i ograniczeń i wzmacnianiu wpływu dziecka na swoje życie – w ten sposób rozwijając jego rezyliencję. Szczególnie ważnymi obszarami pracy jest uczenie dziecka dbania o siebie – dbałości o swoje zdrowie – fizyczne i psychiczne, dbania o swoje ciało, rozwijania umiejętności regulowania własnych emocji.

Aleksandra Sikorska
Psycholog
Doradca Programowy w SOS Wioskach Dziecięcych

Kiedy dziecko traci bliskiego – jak skutecznie wspierać je w żałobie?

Strata bliskiej osoby to jedno z najtrudniejszych doświadczeń, z jakimi może zmierzyć się człowiek. Holmes i Rahe wymieniają śmierć rodzica jako największy stresor jakiego możemy doświadczyć w życiu[1]. Każde odejście osoby bliskiej, strata jest bardzo trudne dla dziecka. W zależności od wieku, etapu rozwoju emocjonalnego i relacji z osobą zmarłą, reakcje dzieci mogą być bardzo różne – od smutku i lęku, po złość, wycofanie czy nawet pozorną obojętność. Aby skutecznie wspierać dziecko w żałobie, warto sięgnąć po sprawdzone strategie i modele. Najczęściej wymienianym modelem pracy z dzieckiem w żałobie jest model zaproponowany przez Elisabeth Kübler-Ross zakładający przejście przez 5 faz/etapów żałoby (zaprzeczenie, złość, targowanie się, depresja, akceptacja), który był utworzony dla osób chorych terminalnie[2]. Model ten choć szeroko stosowany nie zawsze dobrze sprawdza się w pracy z osobami, które straty doświadczyły. Ciekawym podejściem porządkującym pracę z dzieckiem po odejściu osoby bliskiej jest model podwójnego procesu radzenia sobie z żałobą opracowany przez M.Stroebe i H.Schut.[3]

Model ten zakłada, że osoby w żałobie – w tym dzieci – poruszają się między dwoma rodzajami działań: skoncentrowanymi na stracie oraz skoncentrowanymi na odbudowie życia. Proces ten jest dynamiczny a osoba dotknięta stratą przełącza się między konfrontacją z bólem po stracie a próbami adaptacji do nowej rzeczywistości.

Jak zatem możemy jako niespecjaliści pracować z dzieckiem w oparciu o tę teorię psychologiczną?

Po pierwsze pomóc w przeżywaniu bólu po odejściu osoby bliskiej (orientacja na stratę). Dzieci potrzebują przestrzeni, by wyrazić swoje emocje związane ze śmiercią bliskiej osoby. By skutecznie wspierać dorosły powinien wykonać kilka prostych czynności. W pierwszej kolejności nie unikać rozmów o zmarłym – wspólne wspominanie, oglądanie zdjęć, opowiadanie historii może pomóc dziecku w przeżywaniu żalu. Zachęcać dziecko do wyrażania swoich emocji na różne sposoby, poprzez rozmowę, rysowanie, pisanie czy zabawę. Nie unikać tematu śmierci, dziecko zadaje pytania by uporządkować swoją wiedzę o życiu i świecie. Szczerość i dostosowanie języka do wieku dziecka są kluczowe. Unikanie tematu może prowadzić do dezorientacji i poczucia osamotnienia. Dzieci muszą wiedzieć, że mimo straty ich świat nie rozpadł się całkowicie. Stałość rutyn i obecność bliskich dorosłych są bardzo ważne.

Po drugie wspierajmy dzieci w adaptacji do nowej rzeczywistości (orientacja na odbudowę). Równolegle z przeżywaniem żalu, dzieci próbują odnaleźć się w nowej sytuacji życiowej. By im to ułatwić warto m.in pomagać w powrocie do codziennych aktywności. Znane zajęcia takie jak szkoła, zabawa, spotkania z rówieśnikami są ważne dla odbudowy poczucia normalności. Kolejnym krokiem może być zachęcanie do planowania przyszłości. Nawet najdrobniejsze cele, mogą pomóc dziecku zauważyć, że ma ono kontrolę nad swoim życiem. Warto umacniać dziecko w jego poczuciu sprawczości, doceniać sukcesy, pozwalać inicjować działania, oddawać decyzyjność w niektórych sprawach. Poza tym możemy też wesprzeć dziecko wyposażając je w proste techniki oddechowe, relaksacyjne itp., które pomogą poradzić sobie w chwilach słabości

Kluczowym elementem w tym podejściu do żałoby o którym musimy pamiętać jest naturalne przechodzenie między konfrontacją ze stratą a próbami odbudowy życia po stracie. Dziecko może jednego dnia płakać i wspominać zmarłego, a następnego bawić się z rówieśnikami i wydawać się „pogodne” jak gdyby odejście bliskiej osoby nie miało miejsca. To wcale nie oznacza, że zapomniało o stracie – to zdrowy mechanizm adaptacyjny.

Jako bezpieczni dorośli powinniśmy akceptować tę zmienność i nie oceniać dziecka przez pryzmat „czy już się pogodziło ze stratą” lub „to jeszcze nie czas na radość”. Zamiast tego warto obserwować, czy dziecko ma możliwość swobodnego przechodzenia między tymi dwoma trybami i czy nie utknęło w jednym z nich (np. w ciągłym smutku lub w unikaniu tematu).

Ostatnim pytaniem jakie może pojawiać się w naszych głowach jest to o to kiedy szukać pomocy specjalistycznej? Kiedy wesprzeć dziecko inaczej?

Jeśli dziecko przez dłuższy czas wykazuje objawy silnego lęku, depresji, wycofania społecznego lub zaburzeń zachowania, warto skonsultować się z psychologiem dziecięcym. Specjalista pomoże ocenić, czy proces żałoby przebiega prawidłowo i zaproponuje odpowiednie formy wsparcia.


[1] Osuch, M. (2021). Osobowościowe uwarunkowania poczucia stresu osób

pracujących w zawodach trudnych i niebezpiecznych. Annales Universitatis Mariae Curie-Skło-

dowska. Sectio J, Paedagogia-Psychologia, 34(2), 281–293. DOI: 10.17951/j.2021.34.2.281-293

[2] Maksymowicz, S. (2024). Niewidzialni. Cierpienie, wykluczenie i adaptacja w chorobach rzadkich. Kultura i Społeczeństwo, t.68, s. 93-117

[3] Stroebe, M., Schut, H. (1999) The dual process model of coping with bereavement: rationale and description, Death Stud Apr-May;23(3):p. 197-224

Łukasz Łagód
Psycholog
Doradca programów w SOS Wioskach Dziecięcych